Mowa oczywiście o dziecięcych czapeczkach. Nieograniczona możliwość wzorów i kolorów przyprawia po prostu o ból głowy. Można wydziergać podobiznę chyba każdej postaci bajkowej. Szkoda, że w moim wieku noszenie takiej czapki nie wywoływałoby efektu “wow”, hehe.
Czapeczki dla dzieci rzadko robi się z naturalnych włóczek. To ze względu na możliwość uczulenia lub też podrażnienia delikatnej skóry. Poza tym gruczoły potowe maleństw nie pracują tak intensywnie, stąd izolacja cieplna nie musi być tak duża. Zatem akryl jest w tym wypadku wystarczający. W ofercie pasmanterii znajdziemy również specjalnie przygotowaną wełnę merynosów, która nie podrażnia skóry dziecka.
Mam jeszcze mnóstwo pomysłów na takie czapeczki, czekają cierpliwie na realizację :)).
Ten komin jest dla dorosłych, ale mała modelka nie mogła się mu oprzeć 😉.
Życzę wielu bajkowych pomysłów, Paulina 🙂.
Zamawiam taką czapę z uszami myszki jak na zdjęciu 🙂
Dla małej oczywiście 🙂
LikeLike